image

Magiczna Sintra - Zamek Maurów i Pałac Pena

Sintra to niewielka miejscowość leżąca nieopodal Lizbony, której tajemniczemu urokowi trudno się oprzeć. Z dworca kolejowego można dojechać autobusem do miasteczka, w którym możemy podziwiać niezwykły królewski pałac. Jadąc autobusem dalej dotrzemy do Zamku Maurów lub jeszcze dalej – do pałacu Pena.

Palácio Nacional de Sintra to najlepiej zachowany średniowieczny zamek królewski w Portugalii, który zamieszkiwany był w sposób mniej lub bardziej ciągły, co najmniej od początku XV w. do końca wieku XIX. Historia pałacu sięga czasów Maurów gdy w Sintrze były dwa zamki. Jeden na wzgórzu - zwany dziś Zamkiem Maurów i jeden na dole, który stanowił siedzibę władców tego regionu.

Po zdobyciu Sintry przez przyszłego króla Portugalii Afonso I Henriquesa przeszedł w ręce chrześcijan i przez wiele stuleci poddawany był licznym przebudowom. Najstarszą zachowaną część pałacu stanowi Kaplica Królewska, prawdopodobnie zbudowana za panowania króla Dinisa I na początku XIV wieku. W XIX wieku, Sintra na powrót stała się ulubionym miejscem królów. Szczególnie królowa Amelia bardzo lubił pałac i na jej polecenie wykonano kilka zmian. Po powstaniu Republiki i odsunięciu od władzy króla w 1910 roku pałac został zamieniony w narodowy zabytek.

Mimo, że forteca na wzgórzu pochodzi z czasów, gdy tą okolicą rządzili Maurowie - jej obecny stan to efekt XIX-wiecznych prac konserwatorskich. Jednak zamek prezentuje się okazale i wart jest odwiedzenia. Strome wzgórza, niedostępne baszty i mgła, która mi towarzyszyła, były jak wyjęte z wyobrażeń czasów romantyzmu. 

Wskazówki dojazdu

Dojazd z Lizbony jest prosty. Z dworca Rossio, leżącego w centrum miasta możemy dojechać koleją. Po około 30 minutach jesteśmy w Sintrze. Do miasteczka możemy udać się na piechotę - ok. 15 minut na pieszo lub dojechać autobusem. Do Zamku Maurów lub Pałacu Pena lepiej wybrać się autobusem - odchodzi bezpośrednio z przystanku przy dworcu, ma też swój przystanek niedaleko Pałacu Królewskiego. Droga na piechotę do Zamku Maurów zajęła mi ok. 1,5 godziny czasu. Kierunkowskazy pokazywały jakiś skrót dla pieszych, ale nie sposób było go odnaleźć. Musiałem poruszać się drogą dla samochodów.